W dzień urodzin zawsze mam mieszane uczucia, z jednej strony powinnam się cieszyć z tego święta, a z drugiej uświadamiam sobie, że nie osiągnęłam jeszcze niczego spektakularnego, czeka mnie wiele pracy nad sobą. Poza tym zawsze w urodziny czuję się staro :D W sumie to i tak wyglądam na więcej lat niż mam hehe
We wtorek uszyłam poniższą spódniczkę. Wykonana z bawełny, z falbankami, na które wykorzystałam 17,5 metra koronki w taśmie, w kolorze ecru ;)Pierwszy raz użyłam w spódniczce gumkę w talii.
Zdjęcia są tragicznej jakości, niestety nie dostałam w prezencie lustrzanki, może za rok ;P Poza tym było już trochę ciemno, bo zdjęcia zrobiłam przed chwilą ;)
Aa...dzięki Waszym głosom, wygrałam pierwszy etap w konkirsie TK Maxx. Bardzo dziękuję ;)
Serdecznie pozdrawiam
Irmina :)
Once again in a day of my birthday, our college organize Halloween party. Of course i need to go in disguise :) Two years in a row as a fairy dressing, sewing dresses for the occasion. This time I'm the rabbit, in the new author skirt :D On my birthday I always have mixed feelings. I should be happy with this feast, but I always realize that I have achieved anything spectacular yet, waiting for me a lot of work on myself. Besides birthdays I always feel old :D But I know that I look for more years than I have hehe On Tuesday I made the following skirt. Made of cotton with frills, which I used the 17.5 meter tape lace, colour ecru ;) First time, I used an elastic at the waist. The quality of that pictuter is completely tragic, but unfortunately I did not get SLR for a gift, maybe next year.