Hmm, z powodu spontanicznej zmiany planów, wyjątkowo spóźniłam się na to wydarzenie i nawet nie robiłam zdjęć, więc więcej możecie zobaczyć u Jozefiny.
Standardowo zajęły się też nami specjalistki z salonu urody Le Chic. Na koniec mogłysmy również zrobić darmowe zakupy. Ja bez zastanowienia pobiegłam do Stradivariusa, bo marynarek w przypadku mojej pracy nigdy za wiele :)
pozdrawiam
Irmina
SPÓDNICA: IRMINASTYLE
Bluzka: C&A
Sweter: New Yorker
Wisior: Takko Fashion
Pierścionek: H&M
Kozaki: vintage
śliczne masz ciuszki!
OdpowiedzUsuństylem szyjesz podobnie jak ja :)
zazdroszczę takich spotkań :)
OdpowiedzUsuńhttp://pocahontas-marta.blogspot.com/
przeczytałam wywiad;) świetnie się czyta!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja fryzurka:) Czerwone usta są teraz na topie. Muszę się wybrać na zakupy .
OdpowiedzUsuńSuper blog !
xoxo
Agi
WWW.AGISENSE.BLOGSPOT.COM
właśnie ostatnio zastanawiałam się, czy te spotkania w Blue City w końcu wypaliły. Na jakiej to zasadzie funkcjonuje? Z chęcią kiedyś wybrałabym się na takie;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń