Nauka chodzenia...
środa, 30 listopada 2011
wtorek, 29 listopada 2011
My models
Aby jeszcze troszkę przybliżyć Wam klimat mojego czwartkowego pokazu, przedstawiam Wam charakteryzację moich pięknych modelek :)
pozdrawiam
Irmina
poniedziałek, 28 listopada 2011
Mój pokaz - NAGRANIE
Prezentuję Wam nagranie z mojego czwartkowego pokazu.
Od razu zastrzegam sobie, że przejście modelek musiało być nietypowe! Staraliśmy się więc wymyślić coś pasującego do mojej estetyki oraz klimatu kolekcji. Prób było niewiele dlatego zdarzyły się małe niedociągnięcia, ale ja osobiście jestem strasznie dumna z moich modelek, gdyż zdecydowana większość z nich nie miała doświadczenia :)
Od razu zastrzegam sobie, że przejście modelek musiało być nietypowe! Staraliśmy się więc wymyślić coś pasującego do mojej estetyki oraz klimatu kolekcji. Prób było niewiele dlatego zdarzyły się małe niedociągnięcia, ale ja osobiście jestem strasznie dumna z moich modelek, gdyż zdecydowana większość z nich nie miała doświadczenia :)
Dziękuję Basi, za nagranie filmu :)
niedziela, 27 listopada 2011
Relacja z pokazu mojej pierwszej kolekcji! :) IrminaStyle 24.11.11 cz,1
Moi Drodzy! W ostatni czwartkowy wieczór, w warszawskim klubie The Eve miałam przyjemność zaprezentować swoją pierwszą kolekcję na wiosnę/lato 2012 zatytułowaną Ekstrawersja.
Ostatnie tygodnie poświęciłam niemal w całości na jego organizację oraz szycie ubrań. Od dłuższego czasu, gdzieś tam w mojej głowie, wyobrażałam sobie jak ma wyglądać właśnie ten wieczór i muszę się przyznać, że w rzeczywistości okazał się niemal bliski ideału!
Przede wszystkim w pierwszej kolekcji chciałam pokazać siebie i swój typowy styl. Inspirowałam się moimi wcześniejszymi projektami, postawiłam na kolor i typowe dla mnie proporcje sylwetki. To samo tyczy się również nazwy kolekcji. Prywatnie jestem typową ekstrawertyczką, osobą bardzo energiczną i spontaniczną. Chociaż akurat słowo Ekstrawersja, można w tym przypadku interpretować na dwa sposoby :)
Na pokazie zaprezentowałam 11 sylwetek: 7 sukienek + 4 spódniczki z bluzeczkami. Prawie wszystkie torebki mogliście już oglądać w poprzednich wpisach na blogu. Aby sylwetki były kompletne, zaprosiłam do współpracy moją znajomą, autorkę przepięknej biżuterii marki Republika Artystyczna. Myślę, że nasze dzieła, pięknie wyglądały razem na wybiegu :)
Muszę się również przyznać, że wszystkie rzeczy na pokaz uszyłam sama, a prawie połowa ubrań powstała w ciągu tygodnia przed pokazem :) Dzisiaj prezentuję tylko ogólne zdjęcia z występu modelek, ubrania w zbliżeniu pokażę w którymś z kolejnych postów, których jak myślę będzie się teraz ukazywało dosyć sporo!
W trakcie wieczoru zostały również pokazane piękne zdjęcia autorstwa Łukasza Znojka. Po moim pokazie wszystkie ruszyłyśmy na parkiet.
Chciałam również serdecznie podziękować Patrykowi Wieczorkowi, za układ choreograficzny i konferansjerkę, ale przede wszystkim za to, że dzięki niemu mój pokaz stał się rzeczywistością!
Moim pięknym modelkom: Paulinie, Monice, Kasi, Agnieszce, Dominice, Julii, Ilonie, Angelice oraz najlepszej modelko-asystentce na świecie :) Oli.
Wizażystkom: Kai Leśniewskiej, Angelice Surdyk i Kasi Biczyk oraz fryzjerce Marlenie. Wszystkie świetnie się spisały, pokazały szeroki zakres własnych możliwości. Jestem im wdzięczna tym bardziej, że wszystkie przyjechały z daleka!
Na koniec tego monologu chciałam napisać, że marzenia się spełniają! Trzeba tylko pracować nad ich realizacją i dać sobie na to trochę czasu! Od dawna marzyłam o własnym pokazie, z pewnością nigdy nie będę najlepszą projektantką na świecie, ale na tą chwilę mogę stwierdzić, że w końcu robię to co lubię i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa!
Następny pokaz już 7 stycznia 2012 w DUBLINIE!
Pozdrawiam Was serdecznie
Irmina
Ostatnie tygodnie poświęciłam niemal w całości na jego organizację oraz szycie ubrań. Od dłuższego czasu, gdzieś tam w mojej głowie, wyobrażałam sobie jak ma wyglądać właśnie ten wieczór i muszę się przyznać, że w rzeczywistości okazał się niemal bliski ideału!
Przede wszystkim w pierwszej kolekcji chciałam pokazać siebie i swój typowy styl. Inspirowałam się moimi wcześniejszymi projektami, postawiłam na kolor i typowe dla mnie proporcje sylwetki. To samo tyczy się również nazwy kolekcji. Prywatnie jestem typową ekstrawertyczką, osobą bardzo energiczną i spontaniczną. Chociaż akurat słowo Ekstrawersja, można w tym przypadku interpretować na dwa sposoby :)
Na pokazie zaprezentowałam 11 sylwetek: 7 sukienek + 4 spódniczki z bluzeczkami. Prawie wszystkie torebki mogliście już oglądać w poprzednich wpisach na blogu. Aby sylwetki były kompletne, zaprosiłam do współpracy moją znajomą, autorkę przepięknej biżuterii marki Republika Artystyczna. Myślę, że nasze dzieła, pięknie wyglądały razem na wybiegu :)
Muszę się również przyznać, że wszystkie rzeczy na pokaz uszyłam sama, a prawie połowa ubrań powstała w ciągu tygodnia przed pokazem :) Dzisiaj prezentuję tylko ogólne zdjęcia z występu modelek, ubrania w zbliżeniu pokażę w którymś z kolejnych postów, których jak myślę będzie się teraz ukazywało dosyć sporo!
W trakcie wieczoru zostały również pokazane piękne zdjęcia autorstwa Łukasza Znojka. Po moim pokazie wszystkie ruszyłyśmy na parkiet.
Chciałam również serdecznie podziękować Patrykowi Wieczorkowi, za układ choreograficzny i konferansjerkę, ale przede wszystkim za to, że dzięki niemu mój pokaz stał się rzeczywistością!
Moim pięknym modelkom: Paulinie, Monice, Kasi, Agnieszce, Dominice, Julii, Ilonie, Angelice oraz najlepszej modelko-asystentce na świecie :) Oli.
Wizażystkom: Kai Leśniewskiej, Angelice Surdyk i Kasi Biczyk oraz fryzjerce Marlenie. Wszystkie świetnie się spisały, pokazały szeroki zakres własnych możliwości. Jestem im wdzięczna tym bardziej, że wszystkie przyjechały z daleka!
Na koniec tego monologu chciałam napisać, że marzenia się spełniają! Trzeba tylko pracować nad ich realizacją i dać sobie na to trochę czasu! Od dawna marzyłam o własnym pokazie, z pewnością nigdy nie będę najlepszą projektantką na świecie, ale na tą chwilę mogę stwierdzić, że w końcu robię to co lubię i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa!
Następny pokaz już 7 stycznia 2012 w DUBLINIE!
Pozdrawiam Was serdecznie
Irmina
środa, 23 listopada 2011
Mój pokaz mody już jutro!!!
Moi Drodzy, chciałam Wam przypomnieć o moim własnym pokazie mody, który odbędzie się już jutro!
Mam nadzieję, że z częścią z Was zobaczę się w klubie The Eve w Warszawie juz od 21:30.
Wejście jest wolne i darmowe!
pozdrawiam i do zobaczenia!!!
:) :) :)
Irmina
Wydarzenie na Facebooku
Mam nadzieję, że z częścią z Was zobaczę się w klubie The Eve w Warszawie juz od 21:30.
Wejście jest wolne i darmowe!
pozdrawiam i do zobaczenia!!!
:) :) :)
Irmina
Wydarzenie na Facebooku
poniedziałek, 21 listopada 2011
Doktor
Z racji tego, że ostatnio wszystko co robię, wiąże się z przygotowaniami do pokazu mody (tak, to już w ten czwartek!), dzisiejszy wpis niekoniecznie będzie związany z modą.
Przedstawiam Wam efekt naszych wygłupów, zdjęcia były robione kilka tygodni temu. To była moja najbardziej męcząca sesja zdjęciowa, ze względu na psa, nad którym kompletnie nie dało się zapanować :) Ale muszę przyznać, że bawiłam się wtedy świetnie :)
Tak jak już wspominałam w poprzednich wpisach, wszystko co szyję- szyję na pokaz. Nie mogę się już doczekać i mam nadzieję, że pozytywnie Was zaskoczę tym, co mam do zaoferowania! Postaram się umieścić relację już w piątek, a potem czeka Was lawina wpisów z ubraniami z kolekcji. Mam też kilka niezłych newsów do ogłoszenia, ale na to przyjdzie czas później :)
Pozdrawiam Was serdecznie
Irmina
W sesji wziął udział owczarek podhalański - Doktor :)
Przedstawiam Wam efekt naszych wygłupów, zdjęcia były robione kilka tygodni temu. To była moja najbardziej męcząca sesja zdjęciowa, ze względu na psa, nad którym kompletnie nie dało się zapanować :) Ale muszę przyznać, że bawiłam się wtedy świetnie :)
Tak jak już wspominałam w poprzednich wpisach, wszystko co szyję- szyję na pokaz. Nie mogę się już doczekać i mam nadzieję, że pozytywnie Was zaskoczę tym, co mam do zaoferowania! Postaram się umieścić relację już w piątek, a potem czeka Was lawina wpisów z ubraniami z kolekcji. Mam też kilka niezłych newsów do ogłoszenia, ale na to przyjdzie czas później :)
Pozdrawiam Was serdecznie
Irmina
W sesji wziął udział owczarek podhalański - Doktor :)
środa, 16 listopada 2011
Stripe clutch
Jak zapewne już wiecie, mój własny pokaz mody odbędzie się 24.11 w Warszawie. Szyję dużo nowych ubrań, ale wszystko na miarę modelek, więc zdaję sobie sprawę, że ostatnio mało tu outfitów i nowych projektów :)
Pokaz mody to przedsięwzięcie, które ostatnio całkowicie mnie pochłania, a nawet kradnie czas, który powinien być poświęcony na naukę, o pracowaniu juz nie wspominając :) Mam tylko nadzieję, że planowany wieczór pójdzie w większości po mojej myśli i że wszystkie przygotowania zostaną ukończone przed czasem.
Udało mi się dzisiaj znaleźć chwilę na zrobienie zdjęć z nową kopertówką, którą ostatnio uszyłam. Nie będę Was zamęczać kolejnymi relacjami z imprez modowych w stolicy, bo takowych jest tu wiele. Właściwie to w połowie grudnia przeprowadzam się z powrotem do Poznania i nie będe już miała czego relacjonować :)
Pozdrawiam serdecznie i kolejny raz zapraszam Was na mój pokaz w klubie The Eve!
Irmina
Pokaz mody to przedsięwzięcie, które ostatnio całkowicie mnie pochłania, a nawet kradnie czas, który powinien być poświęcony na naukę, o pracowaniu juz nie wspominając :) Mam tylko nadzieję, że planowany wieczór pójdzie w większości po mojej myśli i że wszystkie przygotowania zostaną ukończone przed czasem.
Udało mi się dzisiaj znaleźć chwilę na zrobienie zdjęć z nową kopertówką, którą ostatnio uszyłam. Nie będę Was zamęczać kolejnymi relacjami z imprez modowych w stolicy, bo takowych jest tu wiele. Właściwie to w połowie grudnia przeprowadzam się z powrotem do Poznania i nie będe już miała czego relacjonować :)
Pozdrawiam serdecznie i kolejny raz zapraszam Was na mój pokaz w klubie The Eve!
Irmina
wtorek, 15 listopada 2011
ZAPROSZENIE NA MÓJ WŁASNY POKAZ MODY!!!
Moi Drodzy!
Pragnę Was serdecznie zaprosić na mój pierwszy poważny pokaz mody, który odbędzie się 24.11 w Warszawie! Moje marzenia powoli się spełniają, tym razem wychodzę ze swoją twórczością do ludzi na żywo i będzie mi bardzo miło, jeśli zechcecie przyjść i obejrzeć to co mam do zaoferowania :)
Wstęp na pokaz jest WOLNY! Jeżeli chcecie jednak otrzymać oficjalne zaproszenie w formie pliku, zgłoście się po nie mailowo na wildfox7@op.pl !
Strasznie się ekscytuję i boję jednocześnie, gdyż zostało jeszcze wiele spraw do załatwienia :P
Wydarzenie na FB --> KLIK
pozdrawiam i liczę na Waszą obecność
Irmina! :D
P.S.Pokaz odbędzie się w klubie, dlatego wstęp dla osób 18+
Pragnę Was serdecznie zaprosić na mój pierwszy poważny pokaz mody, który odbędzie się 24.11 w Warszawie! Moje marzenia powoli się spełniają, tym razem wychodzę ze swoją twórczością do ludzi na żywo i będzie mi bardzo miło, jeśli zechcecie przyjść i obejrzeć to co mam do zaoferowania :)
Wstęp na pokaz jest WOLNY! Jeżeli chcecie jednak otrzymać oficjalne zaproszenie w formie pliku, zgłoście się po nie mailowo na wildfox7@op.pl !
Strasznie się ekscytuję i boję jednocześnie, gdyż zostało jeszcze wiele spraw do załatwienia :P
Wydarzenie na FB --> KLIK
pozdrawiam i liczę na Waszą obecność
Irmina! :D
P.S.Pokaz odbędzie się w klubie, dlatego wstęp dla osób 18+
Dziękuję Katarzynie "Pannie N" Witerscheim za wykonanie plakatu!
sobota, 12 listopada 2011
New Yorker meeting
2 tygodnie temu w sklepie New Yorker w Blue City w Warszawie odbyło się kolejne spotkanie szafiarek. Tym razem było nas nieco więcej i do stałych bywalczyń dołączyły nowe dziewczyny.
Wg mnie było to jedno z fajniejszych spotkań w tym centrum handlowym. Zawsze miło jest się spotkać z blogerkami i osobami o podobnych zainteresowaniach. :)
Za zadanie miałyśmy stworzyć stylizację w stylu casual, z ubrań dostępnych w sklepie New Yorker. Następnie wizażystki z perfumerii Marionnaud wykonały nam makijaż i każda z nas stanęła przed obiektywem. Zdjęcie z sesji możecie zobaczyć poniżej :)
Irmina
Wg mnie było to jedno z fajniejszych spotkań w tym centrum handlowym. Zawsze miło jest się spotkać z blogerkami i osobami o podobnych zainteresowaniach. :)
Za zadanie miałyśmy stworzyć stylizację w stylu casual, z ubrań dostępnych w sklepie New Yorker. Następnie wizażystki z perfumerii Marionnaud wykonały nam makijaż i każda z nas stanęła przed obiektywem. Zdjęcie z sesji możecie zobaczyć poniżej :)
Irmina
Zdjęcie: Piotr Sor
wtorek, 8 listopada 2011
Maciej Zień pokaz kolekcji Look at Me, wiosna 2012
Wczoraj wieczorem w Soho Factory miałam przyjemność pojawić na pokazie Macieja Zienia. Nie ukrywam, że gdyby ktoś kazał mi wybrać jeden jedyny pokaz, na który chciałabym się udać w całym sezonie, byłby to właśnie ten! Właściwie, to marzyłam o tym od dawna :)
Pokazy Zienia to wydarzenia medialne i towarzyskie. Ściągają rzesze widzów, w tym całą plejadę polskich gwiazd, liczne media oraz pasjonatów mody. Nie spodziewałam się jednak aż takich tłumów! Byłam na wielu pokazach, ale nigdy na zorganizowanym z takim rozmachem. Oceniam to jako ciekawe doświadczenie :)
Tym razem projektant zaprezentował kolekcje na nadchodzącą wiosnę/lato 2012, zatytułowaną Look at me.
Na początku wybiegu ustawiona została konstrukcja z drewnianych palet, a modelki i modele wychodzili spod wielkiej figury wilczycy.
Myślę, że Zień zaprezentował swój charakterystyczny styl, czyli klasyczne, eleganckie kroje, uszyte ze zwiewnych materiałów, powłóczyste suknie, tuniki z nadrukami oraz kombinezony, nie przekombinowane sylwetki. Paleta barw obejmowała czerń, biel oraz beż. Projektant po raz pierwszy zaprezentował również sylwetki męskie :) Muszę również docenić idealny dobór modelek i modeli, którzy z pewnością przyciągali wzrok.
Mój outfit bez rewelacji, miałam tylko 25 min, aby się uszykować i wyjść z domu :)
pozdrawiam serdecznie
Irmina!
Pokazy Zienia to wydarzenia medialne i towarzyskie. Ściągają rzesze widzów, w tym całą plejadę polskich gwiazd, liczne media oraz pasjonatów mody. Nie spodziewałam się jednak aż takich tłumów! Byłam na wielu pokazach, ale nigdy na zorganizowanym z takim rozmachem. Oceniam to jako ciekawe doświadczenie :)
Tym razem projektant zaprezentował kolekcje na nadchodzącą wiosnę/lato 2012, zatytułowaną Look at me.
Na początku wybiegu ustawiona została konstrukcja z drewnianych palet, a modelki i modele wychodzili spod wielkiej figury wilczycy.
Myślę, że Zień zaprezentował swój charakterystyczny styl, czyli klasyczne, eleganckie kroje, uszyte ze zwiewnych materiałów, powłóczyste suknie, tuniki z nadrukami oraz kombinezony, nie przekombinowane sylwetki. Paleta barw obejmowała czerń, biel oraz beż. Projektant po raz pierwszy zaprezentował również sylwetki męskie :) Muszę również docenić idealny dobór modelek i modeli, którzy z pewnością przyciągali wzrok.
Mój outfit bez rewelacji, miałam tylko 25 min, aby się uszykować i wyjść z domu :)
pozdrawiam serdecznie
Irmina!
piątek, 4 listopada 2011
Recenzja: Technologia Reebok EasyTone - czy to działa?
Na początku pragnę zaznaczyć, że zgodziłam się na testowanie produktów Reeboka z serii EasyTone, gdyż od dawna byłam ciekawa czy to po prostu działa.
Nie będę udawała tu żadnej sportsmenki :) Kiedy mieszkałam jeszcze w Poznaniu, chodziłam na siłownię i dużo jeździłam na rowerze. Aktualnie, jedyne sporty jakie uprawiam to bieg na tramwaj i wchodzenie po schodach na piąte piętro (na którym mieszkam) i to od czasu do czasu. Nie będę też na siłę umieszczała ich we własnych zestawach na blogu, bo powiedzmy sobie szczerze: nie pasują do moich autorskich ubrań :) Produkty Reebok nosiłam po prostu z jeansami, spodenkami, bez wyraźnej biżuterii. Na jakiś czas nieco zmieniłam styl :)
Do przetestowania otrzymałam 2 koszulki, bluzę i buty. Najbardziej interesowało mnie działanie tych ostatnich. Producent zapewnia nas, że dzięki balansującej wkładce umieszczonej w podeszwie, buty powodują naturalną niestabilność, dzięki czemu z każdym krokiem formujemy nasze pośladki i mięśnie nóg. Aby jeszcze bardziej zachęcić nas do zakupu, z reklam machają do nas zgrabne pupy. Kiedyś nawet, jeden z moich najlepszych kolegów stwierdził, że to jego ulubiona reklama :)
Co do odzieży, to ma nam ona pomóc kształtować sylwetkę poprzez wbudowane taśmy, które mają za zadanie aktywować wskazane partie mięśniowe. Wszystkie "góry" są dwuczęściowe. Składają się z obcisłego topu oraz wierzchniej, luźniejszej warstwy.
Do testowania podeszłam całkiem poważnie :) Zaczęło się ok miesiąca temu i od tamtej pory wspomniane produkty Reebok, starałam się nosić dosyć często.
Buty same w sobie są bardzo wygodne. Specjalnie też wybrałam taki model, aby nie wyglądały na typowo sportowe obuwie, ale nieco casual :) Myślę, że ogólne wrażenie chodzenia w tych butach można najtrafniej porównać do chodzenia po dmuchanym materacu, ewentualnie po piasku. Rzeczywiście odczuwa się lekką niestabilność, ale nie jest to drażniące uczucie. Już po pierwszym spacerze poczułam, że moje łydki, trochę intensywniej pracują jakbym szła pod niewielkim kątem pod górkę.
Z pewnością mogę polecić te buty osobom, o "stojącym" trybie pracy. Sama doskonale wiem, co to bolące stopy (a zwłaszcza pięty) tak, że ulgę odczuwa się wtedy nawet przy założeniu obcasów <!> Buty Easy Tone są po prostu miękkie i napierający ciężar ciała na stopy nie jest tak odczuwalny :) Z pewnością jednak nie założyłabym ich do biegania.
Odzież z serii EasyTone była dla mnie większą niewiadomą. Wierzchnie warstwy koszulek są utrzymane w typowo sportowym stylu, więc dają o wiele mniejsze pole do popisu w połączeniu ich z codziennymi stylizacjami. Warstwa zewnętrzna w całości przylega do ciała, na plecach posiada ściągające pasy, które również mają za zadanie przy każdym ruchu, tworzyć opór dla mięśni naszych pleców. Skoro porównałam chodzenie w butach ET do chodzenia po materacu, to mogę porównać uczucie noszenia tej odzieży to założenia nieco za ciasnego w obwodzie biustonosza :) Myślę, że bardzo ważne w tym wypadku jest dobranie do siebie odpowiedniego rozmiaru. Za mały może za bardzo uciskać, a za duży może być zwyczajnie luźny i opór będzie niewyczuwalny.
Moja bardzo ogólna ocena końcowa jest taka:
BUTY: Z pewnością coś dają, mięśnie nóg pracują nieco intensywniej, ale myślę, że nie można spodziewać się rewelacyjnych efektów. Raczej nigdy nikt nie będzie miał po długich spacerach w nich zakwasów, wątpię również aby moje nogi i pośladki nagle wyglądały jak pokazane w reklamie Edyty Herbuś.
ALE: jeżeli ktoś lubi sportowe obuwie i często w nim chodzi, myślę, że warto byłoby dołożyć trochę więcej i kupić te z technologią EasyTone. Tak jak już wspominałam, są bardzo wygodne i polecam je osobom o stojącym trybie pracy.
Jeżeli ktoś nie ma czasu na treningi/chodzenie na siłownię itp. to na dłuższą metę, noszenie tych butów może mu nieco pomóc poprawić sylwetkę.
UBRANIA: Podoba mi się fakt, że ubrania są dwuczęściowe. Warstwę wewnętrzna możemy założyć pod inne ubranie i nie jest wtedy zbyt widoczna. Przez to, że jest dopasowana do naszej sylwetki, działa modelująco. Do tego, przez lekki opór na łopatkach, sprawia, że nieco mniej się garbimy :) W bluzie dużym atutem są ściągacze na rękawach, szerokie i elastyczne. Podczas uprawiania sportu, na pewno nie będą opadać, ale też nie uciskają przesadnie mocno. Po prostu pozostaną na swoim miejscu, tak jak sami je pozostawimy.
W tym wypadku myślę, że noszenie koszulek EasyTone podczas treningu np. na siłowni (coś o tym wiem :)) może nieco wspomóc jego działanie. Odzież jest też wykonana ze specjalnych materiałów, miejscami z siateczki, więc nie powinna się do nas przyklejać, trzyma biust na miejscu (zwłaszcza koszulki w wersji z wbudowanym topem-stanikiem) co jest dosyć ważne np. podczas biegania.
Jestem za to absolutną fanką bluzy z kapturem! Uwielbiam ją i cieszę się, że mam ją w swojej szafie!
Taka jest moja obiektywna opinia mimo, że dosyć długa :)
pozdrawiam serdecznie
Irmina
Nie będę udawała tu żadnej sportsmenki :) Kiedy mieszkałam jeszcze w Poznaniu, chodziłam na siłownię i dużo jeździłam na rowerze. Aktualnie, jedyne sporty jakie uprawiam to bieg na tramwaj i wchodzenie po schodach na piąte piętro (na którym mieszkam) i to od czasu do czasu. Nie będę też na siłę umieszczała ich we własnych zestawach na blogu, bo powiedzmy sobie szczerze: nie pasują do moich autorskich ubrań :) Produkty Reebok nosiłam po prostu z jeansami, spodenkami, bez wyraźnej biżuterii. Na jakiś czas nieco zmieniłam styl :)
Do przetestowania otrzymałam 2 koszulki, bluzę i buty. Najbardziej interesowało mnie działanie tych ostatnich. Producent zapewnia nas, że dzięki balansującej wkładce umieszczonej w podeszwie, buty powodują naturalną niestabilność, dzięki czemu z każdym krokiem formujemy nasze pośladki i mięśnie nóg. Aby jeszcze bardziej zachęcić nas do zakupu, z reklam machają do nas zgrabne pupy. Kiedyś nawet, jeden z moich najlepszych kolegów stwierdził, że to jego ulubiona reklama :)
Co do odzieży, to ma nam ona pomóc kształtować sylwetkę poprzez wbudowane taśmy, które mają za zadanie aktywować wskazane partie mięśniowe. Wszystkie "góry" są dwuczęściowe. Składają się z obcisłego topu oraz wierzchniej, luźniejszej warstwy.
Do testowania podeszłam całkiem poważnie :) Zaczęło się ok miesiąca temu i od tamtej pory wspomniane produkty Reebok, starałam się nosić dosyć często.
Buty same w sobie są bardzo wygodne. Specjalnie też wybrałam taki model, aby nie wyglądały na typowo sportowe obuwie, ale nieco casual :) Myślę, że ogólne wrażenie chodzenia w tych butach można najtrafniej porównać do chodzenia po dmuchanym materacu, ewentualnie po piasku. Rzeczywiście odczuwa się lekką niestabilność, ale nie jest to drażniące uczucie. Już po pierwszym spacerze poczułam, że moje łydki, trochę intensywniej pracują jakbym szła pod niewielkim kątem pod górkę.
Z pewnością mogę polecić te buty osobom, o "stojącym" trybie pracy. Sama doskonale wiem, co to bolące stopy (a zwłaszcza pięty) tak, że ulgę odczuwa się wtedy nawet przy założeniu obcasów <!> Buty Easy Tone są po prostu miękkie i napierający ciężar ciała na stopy nie jest tak odczuwalny :) Z pewnością jednak nie założyłabym ich do biegania.
Odzież z serii EasyTone była dla mnie większą niewiadomą. Wierzchnie warstwy koszulek są utrzymane w typowo sportowym stylu, więc dają o wiele mniejsze pole do popisu w połączeniu ich z codziennymi stylizacjami. Warstwa zewnętrzna w całości przylega do ciała, na plecach posiada ściągające pasy, które również mają za zadanie przy każdym ruchu, tworzyć opór dla mięśni naszych pleców. Skoro porównałam chodzenie w butach ET do chodzenia po materacu, to mogę porównać uczucie noszenia tej odzieży to założenia nieco za ciasnego w obwodzie biustonosza :) Myślę, że bardzo ważne w tym wypadku jest dobranie do siebie odpowiedniego rozmiaru. Za mały może za bardzo uciskać, a za duży może być zwyczajnie luźny i opór będzie niewyczuwalny.
Moja bardzo ogólna ocena końcowa jest taka:
BUTY: Z pewnością coś dają, mięśnie nóg pracują nieco intensywniej, ale myślę, że nie można spodziewać się rewelacyjnych efektów. Raczej nigdy nikt nie będzie miał po długich spacerach w nich zakwasów, wątpię również aby moje nogi i pośladki nagle wyglądały jak pokazane w reklamie Edyty Herbuś.
ALE: jeżeli ktoś lubi sportowe obuwie i często w nim chodzi, myślę, że warto byłoby dołożyć trochę więcej i kupić te z technologią EasyTone. Tak jak już wspominałam, są bardzo wygodne i polecam je osobom o stojącym trybie pracy.
Jeżeli ktoś nie ma czasu na treningi/chodzenie na siłownię itp. to na dłuższą metę, noszenie tych butów może mu nieco pomóc poprawić sylwetkę.
UBRANIA: Podoba mi się fakt, że ubrania są dwuczęściowe. Warstwę wewnętrzna możemy założyć pod inne ubranie i nie jest wtedy zbyt widoczna. Przez to, że jest dopasowana do naszej sylwetki, działa modelująco. Do tego, przez lekki opór na łopatkach, sprawia, że nieco mniej się garbimy :) W bluzie dużym atutem są ściągacze na rękawach, szerokie i elastyczne. Podczas uprawiania sportu, na pewno nie będą opadać, ale też nie uciskają przesadnie mocno. Po prostu pozostaną na swoim miejscu, tak jak sami je pozostawimy.
W tym wypadku myślę, że noszenie koszulek EasyTone podczas treningu np. na siłowni (coś o tym wiem :)) może nieco wspomóc jego działanie. Odzież jest też wykonana ze specjalnych materiałów, miejscami z siateczki, więc nie powinna się do nas przyklejać, trzyma biust na miejscu (zwłaszcza koszulki w wersji z wbudowanym topem-stanikiem) co jest dosyć ważne np. podczas biegania.
Jestem za to absolutną fanką bluzy z kapturem! Uwielbiam ją i cieszę się, że mam ją w swojej szafie!
Taka jest moja obiektywna opinia mimo, że dosyć długa :)
pozdrawiam serdecznie
Irmina