Mam to szczęście, że już jutro będę mogła zaprezentować część swojej kolekcji na charytatywnym pokazie w ramach WOŚP (szczegóły post niżej), dlatego chciałam o nim przypomnieć osobom, które mają możliwość się na niego stawić :)
Podróż do Dublina wiązała się z pierwszym lotem samolotem i uważam to za jedno z lepszych doświadczeń w moim życiu. Widok miasta zamieniającego się w małe, świetlne punkciki jest niesamowity :) Nie mówiąc już o samej świadomości, że jest się gdzieś wysoko, ponad chmurami.
Wczorajszy dzień rozpoczęłyśmy od udania się do centrum i pójścia na zakupy :) Do domu wróciłam obładowania torbami, głownie z Penneys :) Myślę, że moje zdobycze pokażę Wam w którymś z nadchodzących postów.Muszę przyznać, że Dublin to dosyć specyficzne miasto, zwłaszcza jak na europejską stolicę. Właściwie to takie duże miasteczko. Budynki są niziutkie, nie ma metra, a jedynie 2 <!> linie tramwajowe. Trzeba się również przestawić na ruch lewostronny. Ja zawsze na przejściu dla pieszych patrzę najpierw w złą stronę :)
Pod wieczór udaliśmy się do studia fotograficznego, gdzie odbyły się przymiarki mojej kolekcji na modelkach.
Grzechem byłoby nie wykorzystać go do małej zabawy w fotografa.
Wieczorem oczywiście udaliśmy się na mały tour po pubach, skosztować piwa Guinness oraz posłuchać rockowej muzyki na żywo. Żałuję, że nie wzięłam wtedy aparatu, bo w Polsce nie ma miejsc o takim klimacie, a przynajmniej ja się z takimi nie spotkałam :)
Dzisiaj prezentuję Wam tylko garstkę zdjęć, zapraszam do odwiedzania mojego bloga codziennie, przez najbliższy tydzień. Z pewnością będę miała co pokazywać, począwszy od relacji z mojego pokazu, poprzez zdjęcia miasta, a na sesjach fotograficznych kończąc.
Pozdrawiam Was serdecznie
Irmina
Irmina
powodzenia ;-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze mnie tam nie będzie :(
A.
Świetne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńczekam na więcej zdjęć :)
OdpowiedzUsuńgratulacje
OdpowiedzUsuńmoja pierwsza podróż samolotem również była skierowana do Dublina :) kocham to miasto, jest przepiękne! w ogóle Irlandia sama w sobie jest cudowna i uwielbiam tam wracać :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia! :*
Fantastyczne zdjęcia, aż zazdroszczę podróży do Dublina!!! ohhh :)
OdpowiedzUsuńnależało by dodać, że penneys to po prostu primark... nie ma się czym zachwycać
OdpowiedzUsuńZazdroszczę zakupów i życzę powodzenia na pokazie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patrycja
Bardzo ładne, dzięki za dzielenie.
OdpowiedzUsuń