sobota, 31 marca 2012

RECENZJA: Żelazko Bosch SensorSecure + wyniki konkursu

Jak już wiecie, od jakiegoś czasu testuję wspomniane żelazko Bosch.
Zanim przejdę do wyników konkursu i ogłoszę kto zgarnie jego egzemplarz dla siebie, chciałabym się z Wami podzielić moimi wrażeniami na jego temat.
Oprócz ciekawego designu, w żelazku zostało zastosowanych kilka ciekawych udogodnień, które wyróżniają je na tle konkurencji. Ja osobiście najbardziej ucieszyłam się z tego, że w miejscu, gdzie kabel jest umocowany do żelazka, łączenie jest ruchome. Zapobiega to jego przetarciom. Pamiętam, jak kilka lat temu podczas prasowania, nagle z tyłu żelazka zaskoczył mnie wielki snop iskier! Kabel w tym miejscu się mocno przetarł co spowodowało zwarcie i sztuczne ognie. Kto wie, czy jeżeli trzymałabym je w innym miejscu nie kopnąłby mnie prąd ;/
Plusem jest również szeroki wlew wody z tyłu urządzanie, którą można szybko nalać prosto z kranu. Żelazko posiada system zwany Calc'n Clean, dzięki któremu kamień jest na bieżąco usuwany, nie jest potrzebna woda destylowana. Jeżeli chodzi o funkcję pary, to jest bardzo dobrze rozprowadzana, a jej produkcja może być bardzo intensywna. Ciekawostką jest to, że urządzenie posiada blokadę kapania wody, kiedy nie jest nagrzane. Niektórzy wiedzą, że potrafi to być denerwujące :)
Wypada oczywiście również wspomnieć o blokadzie dotykowej Sensor Secure. Żelazko grzeje tylko kiedy trzyma się je w dłoni, ale po włączeniu do kontaktu i ustawieniu odpowiedniej temperatury, samo lekko się nagrzewa. Myślę, że to jednak fajna sprawa. Mam nadzieję, że nie zdarzy mi się już przypalić pokrowca od deski, kiedy odbiorę telefon i zapomnę kompletnie, że jestem w trakcie prasowania.
Kabel ma długość 2,5 metrów, nie jest sztywny, przez co łatwo go zwinąć, płyta żelazka jest ceramiczna, ma dobre właściwości poślizgowe. Szkoda tylko, że napisy szybko się ścierają.
Generalizując, jest to najlepsze żelazko, z którym miałam do czynienia. Stare odchodzą w niepamięć, a prasowanie to już nie taki przykry obowiązek.
Szczerze :)


Przyszła również pora na wyłonienie zwycięzcy w konkursie. Nie było mi oczywiście łatwo, wiele waszych komentarzy zawiera naprawdę cenne rady, a część z nich była po prostu zabawna :)
Po przeczytaniu wszystkich 119 porad pod konkursowym wpisem, stwierdzam, że nowiusieńkie żelazko Bosch SensorSecure + koszulka z logo
wędruje do Agnieszki
za komentarz:
"Nienawidzę prasować i mam kilka rad, dzięki którym prasowanie staje się szybsze i lżejsze:

Rada nr 1: najważniejsza, to wybór deski do prasowania, najlepsza to drewniana, z materiałowym pokrowcem ,który oddaje ciepło, do tego stabilna z uchwytem na żelazko i kabel oraz regulowaną wysokością, ja kładę jeszcze na niej kocyk-oddaje on więcej ciepła,dzięki czemu prasuję krócej, deski za grosze nie sprawidziły się, ciągle się przewracały, a do tego bujały podczas prasowania

Rada nr2: dobre żelazko i właściwa konserwacja, żelazko powinno mieć nieprzywierającą stopę, oraz funkcję rzutu pary, najlepiej żeby było z termostatem,dla naszego bezpieczeństwa. Do prasowania używam jedynie wody destylowanej a do tego po 10 użyciach zawsze je odkamieniam (funkcja samoczyszczenia to pic na wodę), wlewam wodę do żelazka do pełna, rozgrzewam je na maksa a potem wyrzucam wodę uderzeniem pary do końca i gotowe ;) a stopę żelazka oczyszczam raz na jakiś czas przelatując nią po wilgotnej białej, bawełnianej ściereczce

Rada nr3 koszule zawsze prasuję zaczynając od kołnierzyka potem idąc do rękawów, następnie karczek, przód ,tył i znów kołnierzyk a po prasowaniu na wieszak i zapinam co 2 guzik dzięki czemu koszula się nie wymnie ;)

Rada nr 4 zanim zacznę cokolwiek prasować zawsze sprawdzam żelazkiem na małym kawałeczku od wewnątrz temperaturę prasowania bo metki swoje a materiał swoje ;)

Radan nr 5 gdy prasuję duże rzeczy, jak firany czy zasłony podstawiam krzesło, dzięki czemu nie spadają mi z deski do prasowania i nie ciągają po podłodze, do tego używam wody w sprayu pachnącej do prasowania ,dzięki czemu szybciej i łatwiej się prasuje a do tego tkanina długo zachowuje świeżość i delikatny zapach

Rada nr 6 jeśli coś ciężko się prasuje, użyjmy płynu ułatwiającego prasowanie,pozostawia na tkaninie ochronny filtr i nie jest drogi a pomoże nam zwalczyć uparte zagniecenia
Rada nr 7 jeśli tkanina jest lekka i zmięła nam się (np firaneczka) przy wieszaniu, można delikatnie uderzając parą i trzymając naciągniętą zaprasować zagniecenie już wiszącej bez konieczności zdejmowania"


Gratuluję zwycięzcy, z którym skontaktuję się mailowo. Mam nadzieje, że i Tobie to urządzenie umili wypełnianie domowych obowiązków :)

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do czytania kolejnych postów
Irmina :)

1 komentarz:

  1. Gratuluję zwyciężczyni! Ta ostatnia porada z firankami na pewno mi się przyda, bo nie znoszę wieszania firanek :(

    ***Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych mamy dla forumowiczów niespodziankę! Wejdź na www.DoradcyBiznesowi.honaro.pl menu OFERTA -> PROMOCJE, a także na http://kupony.honaro.pl NAPRAWDĘ WARTO!***

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)
KOMENTARZE OBRAŹLIWE ORAZ SPAM NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE