piątek, 3 maja 2013

RECENZJA: Kosmetyki Avon


Jakiś czas temu otrzymałam od Avon Polska spory zestaw kosmetyków i zapachów, z załączonym bardzo miłym listem :) No i jako, że ten blog staje się powoli blogiem lifestylowym, postanowiłam podzielić się z Wami moją opinią na ich temat.
Bardzo mile zaskoczyła mnie ich ilość w paczce, w której znalazły się kosmetyki pielęgnacyjne, do makijażu, lakier do paznokci oraz aż cztery wody toaletowe, w tym jedna męska, większość z nich to nowości w katalogu Avon.

TRANSLATE
Cóż, trzeba przyznać, że Avon wyposażył mnie w spory zestaw zapachów, który starczy mi na długo :)
 Woda toaletowa Only Imagine to mój największy faworyt z całej zawartości pudełka. Wzrok przyciąga już sam uroczy flakon a kompozycja aromatów zielonego jabłka, fiołków i piżma sprawiła, że ta nowość od Avon zajmuje zaszczytne miejsce wśród moich Top 3 ulubionych perfum. Zapach nie jest mdły, ja używam go w dzień, jak i również na wieczór, a co najważniejsze dla mnie, utrzymuje się na ciele bardzo długo!
 City Rush to połączenie woni śliwki i leśnych nut. Zapach jest owocowy, przyjemny, ale z powyższej trójki przypadł mi do gustu najmniej. Na pewno świetnie nada się na co dzień, gdyż woń nie jest mocna i intensywna.
 Amour jest trzecią damską wodą toaletową jaka otrzymałam. Flakon kompletnie mi się nie podoba, nie jest zbyt elegancki, ale sam zapach jest dla mnie atrakcyjny. Nuty zapachowe to: jaśmin, magnolia i konwalia. Lubię "psiknąć" się nim w dzień, kiedy nie czeka mnie ważne spotkanie, wtedy prędzej użyłabym Only Imagine, który chyba bardziej do mnie pasuje :)

 Żel do mycia twarzy z serii Natural Herbal, to bardzo przyjemny kosmetyk. Opakowanie nie jest duże, ale mi to jak najbardziej odpowiada. Z pewnością będę go zabierała na krótkie wyjazdy lub w trakcie podróży. Dobrze oczyszcza skórę twarzy z makijażu i sebum, a co dla mnie najważniejsze: nie szczypie w oczy. 
 Przeciwzmarszczkowo-odżywczy żel do pielęgnacji okolic oczu, również z serii Natural Herbal, przeznaczony dla osób w wieku 30+. Jako, że mam na karku dopiero 23, darowałam sobie jego testowanie :)
 Koloryzująco - nawilżający krem do twarzy Solutions Truly Radiant. Posiada filtr spf 20, dzięki czemu przeznaczony jest na dzień. Bardzo lekki i wchłania się dosłownie natychmiast, jest dobrą baza pod makijaż. Co do efektu koloryzującego, to po kilku dniach stosowania nie zauważyłam wyraźnego efektu opalającego.

 Szybkoschnący lakier do paznokci Avon Speed Dry. Podobno po nałożeniu ma wysychać w ok 30 sekund. Nie malowałam sobie nim paznokci w towarzystwie włączonego stopera, ale "na oko" czas potrzebny na jego wyschniecie jest dłuższy, jednak krótszy niż przeciętnego lakieru. 

 Samotemperująca się, czarna kredka Always on Point. Powiem Wam szczerze, że nie ma pojęcia jak to działa, ale po dokręceniu do końca nakrętki, ta miękka konturówka sama się temperuje i jej stan wizualny powraca do stanu pierwotnego. Używam tej konturówki od prawie miesiąca niemal codziennie i jestem z niej bardzo zadowolona. Z pewnością nie zastąpi nam ona klasycznego eye-lynera w tuszu, ale jako konturówka sprawuje się bardzo dobrze, przynajmniej u mnie. No i jest to po prostu fajny gadżet :)

 Tusz do rzęs Infinitize to całkiem przyjemny tusz, odpowiedni do makijażu dziennego. Jeżeli któraś z Was tak jak ja jest fanką mocno podkreślonych, wręcz teatralnych rzęs, to niestety trudno będzie uzyskać ten efekt właśnie za pomocą tego kosmetyku. Do tego szczotka wg. mnie jest po prostu ZBYT duża, momentami wręcz niewygodnie jej się używa. Plus jest taki, że po kilku godzinach tusz nie rozmazuje się. 

 Błyszczyk do ust "Idealny pocałunek" w odcieniu Show off Pink (nie wiem jak Wy, ale ja nie lubię się całować z błyszczykiem na ustach :))) Ma bardzo przyjemny migdałowy zapach oraz świetny aplikator w postaci spłaszczonej gąbeczki. Nie pozostawia lepkiej mazi na ustach, a kolor jest całkiem kuszący i subtelny, także z chęcią będę go używać.

 Szampon + odżywka do włosów z nawilżającej serii Advance Techniques. Powiem Wam, że ta para okazała się naprawdę świetna dla moich włosów. Szampon Pantene, który akurat używałam schowałam do szafki na korzyść tego duetu. Szampon bardzo łatwo się pieni, nie trzeba go wiele nakładać, a w połączeniu z odżywką, włosy stają się bardziej nawilżone i leiste.
 Żel do mycia ciała dla mężczyzn Active. Nie miałam okazji użyć, ale pewnie może coś na jego temat powiedzieć mój młodszy brat :D
 Woda toaletowa dla mężczyzn Mesmerize. To męski zapach zawierający w sobie nuty m.in. mandarynki, jabłka, mirry i ambry. Zadziwił mnie fakt, że woda została wydana po raz pierwszy w 1992 roku! Flakon przypomina męską piersiówkę, a sama woda pachnie całkiem przyjemnie, jednak jak dla mnie zbyt delikatnie. Swojego przyszłego faceta wyobrażam sobie pachnącego niestety inaczej :)

To by było na tyle :)

18 komentarzy:

  1. Te lakiery szybkoschnące bardzo szybko odpryskują... ; C

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakbym dostała za darmo to pewnie bym i używała,ale żeby kupić -to raczej nie.Kiedyś kupowałam ,ale czas oczekiwania kilku dni jest denerwujący-lepiej iść do licznych drogerii na mieście ,dotknąc,powąchać i kupić w tym samym dniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. a to solution pomarańczowe?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie powinnaś mówić że jak coś jest od 30 to nie możesz testować. ;) Ja nauczyłam się tego że nawet kremy dla moje mamy są użyteczne dla mnie w końcu przeciwzmarszczkowe czyli można je stosować w wieku nastoletnim. I to są plusy czytania blogów o azjatyckich sposobach na piękna cerę. ;D Kiedyś miałam dużo kosmetyków z Avona ale kiedy zagłębiłam się w ich składy to przestały mi się podobać w szamponach , serum czy odżywkach wszystkie są praktycznie na bazie alkoholi które niszczą włosy. Maseczki do twarzy to samo a szczególnie Planet Spa sam denaturat bo jest na drugim albo 3 miejscu w składzie prócz maseczki z lotosu. I z racji tego że Avon prócz lakierów i perfum ma wszystko co szkodzi. Przerzuciłam się na zwykłe kosmetyki ewentualnie Oriflame który po mimo dużych cen ma naprawdę dobrej jakości te kosmetyki. :P Które naprawdę nawilżają (patrząc w skład) a nie robią efektu nawilżonej skóry na chwile przez den. a potem przesusza wszystko. >.< To tak ap ropo moich uwag co do tej firmy. ^^

    http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Irmino, nie miej mi tego za złe, ale tusz wygląda okropnie. Strasznie posklejał Ci rzęsy.

    Podobnie, jak moja poprzedniczka uważam, że Avonowi najlepiej wychodzą zapachy, a dokładniej pisząc te ,,klasyczne".
    Sądziłam, że flakon Only Imagine został ozdobiony taką ,,siatkowatą kreacją". Tymczasem ten skrawek materiału wygląda jak niedbale uszyta kiecka.

    Jedyne, co przyciągnęło moją uwagę to lakier. Jego intensywny kolor prezentuje się naprawdę okazale. Tylko, jak miewa się jego trwałość?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za kosmetykami z Avonu, wiele z nich mnie zawiodło, co nie znaczy jednak, że nie mam swoich ulubieńców. :) do których od czasu do czasu wracam.
    Owszem, niektóre zapachy są rzeczywiście piękne, ale krótkotrwałe :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Super kosmetyki. Post napisany idealnie. Ładne zdjęci tzn. prześliczna jakość. Jedyne co mnie irytuje to czcionka bloga jest taka maszynowa :D

    ODWDZIĘCZ SIĘ NA
    http://exclaimhere.blogspot.com/
    było by miło :]

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietna jakość zdjęć, bardzo fajnie napisany post, i sliczny kolor lakieru ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cóż. Nie jestem zwolennoczką produktów tej marki, lecz lakier wygląda na cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja za to uważam kompletnie inaczej niż moje poprzedniczki! Firma AVON jest cudowną instytucją, łatwo można się z nimi skontaktować, a najlepiej wie to ktoś, kto pracuje jako konsultantka. Pozwala każdej osobie powyżej 18 roku życia "pobawić się" w przewodniczkę po świecie kosmetyków. Dało mi to dużo frajdy, a przede wszystkim nabyłam nowe umiejętności. Moja rodzina i przyjaciele są bardzo zadowoleni ze swoich zakupów, rzadko na nie narzekają, a jak już coś im się nie spodoba, to zawsze można ten kosmetyk odesłać (pieniądze wracają do właściciela). Oczywiście, jeśli nie zostało mniej niż 70% produktu. :)
    Moim zdaniem woda toaletowa Only Imagine jest z tych wszystkich zapachów najgorsza, ale może to ja tak uważam, ponieważ w dzieciństwie miałam identyczny zapach, ale z Barbie i niechcący go na siebie wylałam. Najpiękniejszym zapachem z trójki powyżej jest Amour.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Piszesz tak ponieważ jesteś ich konsultantką i to jest forma reklamy ale prawda jest taka że mało kto lubi ich produkty. :D A skład mają bardzo zły wszystko pełne perfum i alkoholu. Inne firmy kosmetyczne tego typu jak np. Oriflame może mają ciut droższe kosmetyki ale nie testują ich na zwierzętach i są ekologiczne. Można też oddać je po 14dniach i przy zużyciu 30% produktu (co rzadko się zdarza że ludzie zwracają towar.). O wiele lepsza jakość niż te z Avonu bo sama je testowałam na zmianę co dobre a co nie dobre w Oriflame i Avon i przerzuciłam się na Oriflame. Co do tego jako praca to powiem że Oriflame daje więcej korzyści. Dostaje się prezenty za każde 80PP które zarobimy w katalogu. Jest wiele szkoleń i warsztatów organizowanych przez tą firmę. Daje to również dużo frajdy..

      Usuń
  11. snam ten sapach owocowy, jest mega!

    OdpowiedzUsuń
  12. dawno nie miałam nic z Avon ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie robię reklamy, wyrażam swoją opinię. Mi na skórę produkty AVON bardzo pomogły. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja używam kosmetyków Avon od lat, bo poprostu jestem zadowolona. Wszystkim komu poleciłam na spróbowanie byli zadowoleni. Przede wszystkim stale są nowości, na każdą kieszeń, dla każdej nastolatki i dla każdej pani bez względu na wiek. Nawet z problemami trądzikowymi sobie poradziły. Zresztą sama się zdziwiłam. Mogę polecić

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)
KOMENTARZE OBRAŹLIWE ORAZ SPAM NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE