sobota, 25 stycznia 2014

Burda. Szkoła Szycia.

O tym, jak zacząć szyć, pisałam już kiedyś TU. Jednak właśnie na rynku ukazała się bardzo ciekawa pozycja, która z pewnością zainteresuje osoby będące dopiero na samym początku swojej przygody z szyciem. 
Szkoła Szycia to wydanie specjalne popularnego miesięcznika Burda, który jak wiadomo skupia się na tematyce krawiectwa. W zeszycie tym, zostały umieszczone wykroje na 17 strojów typu basic. Są to klasyczne, podstawowe ubrania, które nigdy nie wyjdą z mody, a które łatwo również następnie zmodyfikować według własnych potrzeb. Prezentowane w magazynie stroje, mogą być świetną bazą do dalszej realizacji własnych pomysłów i autorskich projektów. Przyznam się, że ja sama kupuję Burdę baaardzo okazjonalnie i jak wiecie - od zawsze wolałam sama wymyślać sobie stroje, a co za tym idzie, również tworzyć wykroje. Oczywiście wychodzi mi to raz z lepszym, a raz z gorszym skutkiem, ale raczej nie bierzcie ze mnie przykładu :) Tego typu pozycja z pewnością będzie w stanie ułatwić kwestię szycia osobom początkującym, oraz zaoszczędzić czas na samodzielne tworzenie wykrojów. 
Kiedy pytacie mi się "co uszyć sobie na sam początek?", zawsze odpowiadam, że: ekologiczną torbę, lub rozkloszowaną spódniczkę. Są to rzeczy według mnie najłatwiejsze w realizacji, szybkie, a zarazem praktyczne. Myślę, że ten magazyn będzie świetną kontynuacją, lub początkiem nauki szycia, bo przedstawione  w nim modele nie wymagają posiadania dużych umiejętności krawieckich.
Sama uwielbiam proste kroje i z pewnością wykorzystam kilka modeli, takich jak klasyczna sukienka o linii A, lub kombinezon, do swojej dalszej przygody z krawiectwem.

czwartek, 23 stycznia 2014

XO

Dzisiaj udało mi się na szybko sfotografować moją dzisiejszą stylizację. Na szczęście w ciągu dnia świeciło piękne słońce, a co za tym idzie, w końcu było całkiem ciepło :) Dosyć dawno nie miałam ze sobą tej kwiecistej torebki Parfois, więc postanowiłam sobie o niej przypomnieć i  tym razem zestawić ją ze szmaragdowymi elementami, czyli t-shirtem z Zary oraz z bransoletką (naszyjnikiem) polskiej marki LaTuli. Do tego stare jak świat spodenki vintage (kiedyś należały do mojej mamy :)), oraz czapka z woalką, którą wykonałam wieki temu.
Cóż... ja robię sobie kilka dni przerwy od blogowania, gdyż czeka mnie intensywny okres spędzony na nauce i pisaniu egzaminów, lecz wrócę do Was z kolejną stylizacją i nową, autorską torebką, która już czeka na uwiecznienie jej na zdjęciach ;)

TRANSLATE

niedziela, 19 stycznia 2014

Afterglow

Patrząc przed chwilą przez okno w moim mieszkaniu, stwierdzam, że okres grudniowej, lecz sprzyjającej pogody właśnie się zakończył i nastały ciężkie czasy dla blogerów pozujących na dworze (haha).
Dzisiaj mam dla Was zdjęcia mojej wczorajszej stylizacji, w której wykorzystałam mój ulubiony ostatnio żółty płaszcz :) Połączyłam go z żakardową spódniczką, którą uszyłam prawie 4 lata temu <!>, oraz z torebką vintage. Moje włosy są już bardzo długie, stąd też w ostatnim czasie często noszę je związane i ponownie przechodzę małą fascynację ozdobami do włosów. Tym razem mam na sobie opaskę z koralików ze sklepu Dresslily, z którego pochodzą również prezentowane niżej rękawiczki. Jest to jedyna moja para, bo we wszystkich innych zdążyłam już zgubić po jednej sztuce, ale za to są uniwersalne i bardzo miłe w dotyku. Rozważam doszycie sobie do nich sznurka, na wszelki wypadek :D :D :D

W małym bonusie, na samym dole - Kacper :)

TRANSLATE

piątek, 17 stycznia 2014

Cashmere camel coat

Składana na pół kopertówka jest z pewnością moim ulubionym modelem, który lubię szyć. Mimo niewielkich rozmiarów, jest niesamowicie pojemna i praktyczna. Od dawna jednak, brakowało w mojej garderobie wersji ze złotymi elementami. Kilka dni temu postanowiłam więc uszyć sobie wersję z czarnego skaju, ze śliwkową podszewką. Przód ozdobiłam ćwiekami w złotym kolorze. Wersję białą tej torebki pokazywałam Wam już jakiś czas temu m. in. TU :)
W dzisiejszej stylizacji prezentuję również kaszmirowy płaszcz, który udało mi się upolować w second handzie za bagatela 16 zł ;) Był w idealnym stanie, wystarczyło jedynie zmniejszyć jego szerokość w ramionach. 
Uzupełnieniem jest ołówkowa spódnica z baskinką, która uszyłam już ponad 3 lata temu, zabawna czapka z pomponami oraz dodatki posiadające elementy również w złotym kolorze, czyli botki na szpilce ze sklepu CzasNaButy oraz bransoletka z ćwiekami ze sklepu Persunmall.

Miłego wieczoru.

TRANSLATE

piątek, 10 stycznia 2014

Feathers

Tym razem mam dla Was stylizację w stylu boho, na którą składa się m.in. bolerko z piór pochodzące ze sklepu Sheinside, oraz kozaki, które kupiłam wieki temu przez Allegro, za ok 16zł. 
Nie będę się dzisiaj zbyt wiele rozpisywała. Ci, którzy studiują zaocznie i którym rozpoczyna się właśnie sesja egzaminacyjna, na pewno rozumieją dlaczego :D

Miłego weekendu

TRANSLATE

środa, 8 stycznia 2014

Instagram mix: Listopad - grudzień '13

Dawno nie było tu wpisu z serii Instagram mix, więc postanowiłam nadrobić zaległości i umieścić zdjęcia, które wykonałam w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Koniec roku był dla mnie dość spokojny, także mam nadzieję, że nowy rok przyniesie mi o wiele więcej przygód i wrażeń ;)
Jak zawsze zapraszam Was do śledzenie mojego Instagramu na bieżąco TU :)

TRANSLATE
1. Stylizacja dnia. 2. Poznań Dębiec. 3. Zachód słońca za oknem. 4. Nowości książkowe. 

sobota, 4 stycznia 2014

Purple scarf and yellow coat

Dzisiaj przygotowałam dla Was moją pierwszą w tym roku casualową stylizację. W ostatnim czasie zbyt często nosiłam się na czarno lub szaro, dlatego postanowiłam ponownie zacząć pokazywać się w kolorach. Od dawna chciałam mieć w swojej szafie żółty płaszcz, na szczęście z pomocą przyszedł mi sklep Sheinside. Zestawiłam go z kraciastym, fioletowym szalikiem ze sklepu Persunmall, oraz z torebką z kokardą, którą uszyłam już ponad dwa lata temu. Do tego moje pierwsze, czarne kozaki za kolano, w których przyznaję się, że czuję się świetnie i mam wrażenie, że wyglądam w nich nieco szczuplej, niż w takich o długości do połowy łydki :)
Nie wiem jak Wy, ale ja cieszę się, że za oknem panuje iście wiosenna aura. U Was też na zewnątrz jest ok +10 stopni? :)

czwartek, 2 stycznia 2014

Królowa Irmina

Witam Was w nowym 2014 roku! Jak Wasze zdrowie po sylwestrowym świętowaniu? :) 
Pierwszy wpis w tym roku będzie iście królewski! Mianowicie, udało mi się uwiecznić na zdjęciach mój noworoczny strój, czyli kostium królowej, w którym udałam się na przebieraną imprezę sylwestrową do moich znajomych. Całość oczywiście wykonałam sama ;)
Przyznam się szczerze, że na początku planowałam dokończyć granatową, aksamitną sukienkę, którą rozpoczęłam szyć na początku tego miesiąca, ale z powodu licznych przygotowań nie zdążyłam. Na ok 3 h przed wyjściem wymyśliłam więc nieco inna koncepcję mojego przebrania. Koronę z papieru, cekinów i sztucznych pereł zrobiłam na noc przed imprezą. Użyłam srebrnego koloru, gdyż myślałam, że idealnie będzie pasować do granatowej sukienki, której jednak ostatecznie nie założyłam. Szykując się do wyjścia, postanowiłam więc przejrzeć zawartość mojej szafy. Znalazłam w niej idealnie pasującą do całej koncepcji żakardową suknię, którą uszyłam w ubiegłym roku na swoje urodziny (więcej zdjęć TU). Od tego czasu nie miałam jej nawet na sobie, dacie wiarę? :) 
Inspirując się stylizacjami królowej Elżbiety II postanowiłam również uszyć na szybko szmaragdową szarfę ze złotymi frędzlami, na szczęście wszystkie potrzebne do jej wykonania elementy znalazłam w swoich krawieckich zbiorach :) Aby sukienka była obszerniejsza, założyłam pod spód tiulową, czarną spódnicę, która pełniła funkcję halki, a momentami chyba sprawiała wrażenie, jakbym miała tyłek Kim Kardashian ;) Do tego mnóstwo klejnotów, buty z kokardą i strój gotowy :)

A Wy? Przebraliście się za kogoś w sylwestrową noc? :)

TRANSLATE