Możecie wziąć mnie za szaloną lub odważną, albo tak jak mój tata kazać stuknąć się w głowę, ale raz się żyje i wszystkiego w życiu trzeba spróbować. (No może prawie!!! :)).
Wychodzę z założenia, że człowiek cały czas powinien zbierać nowe doświadczenia i nie bać się podejmować spontanicznych decyzji, bo przeważnie jedynym ograniczeniem w kwestii podjęcia jakichkolwiek działań jesteśmy my sami. Jestem żądna przygód, więc kiedy moja koleżanka zaproponowała mi udział w
Wyścigu Autostopem na trasie Poznań - Amsterdam, po prostu nie mogłam się nie zgodzić!!!
Szczerze mówiąc, to podróże tego typu, jak i spanie w namiocie na polu campingowym nie są kompletnie w moim stylu. Nigdy nie jechałam też na stopa, preferuję raczej bezpieczniejsze sposoby przemieszczania się i gdyby nie ten wyścig, to na pewno sama bym się na to nie zdecydowała.
Mimo, że żyję bardzo intensywnie, staram się znajdować czas na kolejne wyzwania, bo wiem, że zawsze sobie poradzę :)
Spakowałam więc plecak, wzięłam wolne w pracy, kupiłam przewodnik i zapisałam się do udziału w wyścigu do Amsterdamu :)
TRANSLATE