sobota, 11 października 2014

Sheinside fall wishlist

Nie do końca wiem jaka w tej chwili panuje pogoda w Polsce, ale w Portugalii właśnie zaczyna się jesień. Przeprowadzając się tu nie wzięłam ze sobą zbyt wielu ubrań, ale w najbliższym czasie mam zamiar nieco wzbogacić swoją garderobę. Oczywistym jest, że nie mam tu maszyny do szycia, a w Porto nie ma czegoś takiego jak lumpeksy, więc jestem skazana na sieciówki lub zakupy internetowe. Na szczęście mamy tutaj jednak Primark :)
Zawartość mojej szafy jest tu bardzo klasyczna, więc myślę, że w nadchodzących miesiącach zrezygnuję z przesadnej ekstrawagancji, na korzyść prostych fasonów i wzorów. W Porto nie muszę robić kompletnie nic, aby zwracać na siebie czyjąś uwagę, bo za sprawą swojej urody, według innych wyglądam po prostu egzotycznie. Myślę więc, że mój styl ubierania będzie nieco spokojniejszy niż w Polsce, a już na pewno bardzo praktyczny! ( Śmieję się, że Porto jest jak miasto leżące w górach. Ulice są miejscami bardzo strome i prawie wszędzie trzeba tu chodzić pod górę. Do tego Portugalczycy nie są niestety zbyt wysocy, nie chcę ich zawstydzać, więc na samym wstępie noszenie obcasów kompletnie tu odpada! )

Myśląc o mojej nowej jesiennej garderobie, przygotowałam swoją małą listę życzeń, na podstawie asortymentu sklepu Sheinside. W Portugalii zimą być może nie ma śniegu, ale w cale nie jest tak ciepło (temperatury wynoszą ok +5st C), a oprócz tego naprawdę często pada i powietrze jest wilgotne. Porządny płaszcz będzie więc dla mnie rzeczą jak najbardziej wskazaną. Jako, że nie przepadam za czarnym kolorem, widzę siebie raczej w czymś kolorowym, jak róż czy limonka. 

TRANSLATE

1      2      3

Kolorowe ubrania mają jednak to do siebie, że nie są to rzeczy uniwersalne i trochę trudno łączyć je z innymi częściami garderoby. Z tego też względu klasyczny, czarny płaszcz to must have nawet w moim przypadku.
Moją uwagę zwróciła również metaliczna bluza typu bomber, w której widzę się podczas jednej z portugalskich imprez.

4      5      6

Na końcu mojej listy są ciepłe, klasyczne swetry. Od lat marzył mi się bordowy, gruby sweter z warkoczami i jeszcze nigdy nie posiadałam takiego w swojej szafie! W tym roku ta sytuacja na pewno musi się zmienić :) Oprócz tego (jak na pewno zauważyliście, jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju spódnic), mocno zauroczyła mnie midi spódnica w kratę z kieszeniami, która podczas chłodniejszych miesięcy sprawdziłaby się na pewno idealnie.

7      8      9

          

3 komentarze:

  1. kolorowe płaszczyki przepiękne

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. burgundowy sweterek mam zamiar kupić, ale fundusze..ale booski :D

    OdpowiedzUsuń
  3. To straszne, nie ma lumpeksów!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)
KOMENTARZE OBRAŹLIWE ORAZ SPAM NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE