Drugim przystankiem podczas naszej hiszpańskiej podróży była Walencja! Jest to trzecie co do wielkości miasto Hiszpanii położone nad Morzem Śródziemnym. Myśląc o Walencji od razu na myśl przychodzi mi wakacyjny klimat, piękna plaża, drzewa mandarynkowe rosnące praktycznie na każdej ulicy oraz nastrój zabawy! Miasto ma również bardzo ciekawą architekturę. Znajdziemy tu barokowe i renesansowe budowle, jak również niesamowicie nowoczesne i wyglądające surrealistycznie Miasteczko Sztuki i Nauki ( którym opowiem w kolejnym wpisie).
W Walencji spędziłyśmy 2 noce. Złapałyśmy BlaBlaCar z Madrytu, co umożliwiło nam obejrzenie wschodniego wybrzeża Hiszpanii z okna samochodu. Zatrzymałyśmy się u pewnego Miguela, który zgodził się, użyczyć nam swoją kanapę. Po raz pierwszy w swoim życiu, miałam więc również okazję spróbować Couchsurfingu! Aby tego było mało, Miguel tego samego dnia obchodził swoje urodziny. Przygotował niesamowitą kolację, podczas której zaserwował m.in. ośmiornicę <!> oraz zaprosił swoich znajomych. Ludzie Ci okazali się niesamowicie przyjaźni i przezabawni! Tego wieczoru bawiłyśmy się cudownie jedząc przepyszną kolację oraz śmiejąc się do rozpuku. Zabawny jest fakt, jak bardzo nieprzewidywalne jest nasze życie. Jednego dnia możesz siedzieć w domu, uczyć się i umierać z nudów, a kolejnego jeść ośmiornicę na wybrzeżu Hiszpanii, prowadząc jednocześnie inspirującą konwersację, w domu człowieka, którego dopiero co się poznało! Ten fakt nigdy nie przestanie mnie zadziwiać. Naprawdę kocham swoje życie za wszystkie przygody, które nieustannie mnie spotykają!
Plac De La Virgen.
Na drugim planie widać Katedrę w Walencji, która łączy w sobie wiele stylów architektonicznych. Ciekawostką jest też fakt, że w środku znajduje się... Święty Graal! W kaplicy Świętego Kielicha, można zobaczyć naczynie, które było używane przez Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy.
Centrum
Mercado Central jest to jedno z najstarszych i nadal działających targowisk spożywczych w Europie. W środku znajduje się ponad 1000 stoisk, a sama jego imponująca konstrukcja została wykonana ze szkła i żelaza.
W Walencji znajdziemy również arenę do walki byków...
... obok którego znajduje się bardzo ciekawy budynek Dworca Głównego, ozdobiony mi.in. symbolem miasta, czyli mandarynki!
W Walencji znajdują się również bramy wjazdowe do miasta, będące pozostałością po starych murach miejskich. Oto jedna z nich:
Churros
Tradycyjny strój z Walencji. Praktycznie co chwilę obserwowałyśmy na ulicach kobiety oraz dziewczynki ubrane w suknie tego typu.
Plaża
A na samym końcu, w małym bonusie... :)
Kolejny przystanek: BARCELONA!
C.D.N.
Świetne pierwsze zdjęcie! :) my byliśmy 2 lata temu w Hiszpanii, w słynnym Lloret de Mar (tam kręcili Pamiętniki z wakacji ;) ) Hiszpania jest piękna, jednak bliższe naszemu sercu są Włochy :)
OdpowiedzUsuńChurros! Są tak tłuste i kaloryczne, że aż za nimi tęsknie. Obowiązkowo na śniadanie - i do tego czekolada! Tęsknie za Hispzaniom, oj tęsknię ... Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, chciałabym tam być ;)
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
cudowne zdjęcia, zazdroszczę Ci tego wszystkiego :))
OdpowiedzUsuńNa żywo te miejsca robią jeszcez większe wrażenie :) świetne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńAleż tam pięknie <3
OdpowiedzUsuńgenialna jakość zdjęć! jeśli na żywo wrażenie z tych zdjęć jest jeszcze większe, to chyba już wiem jakie miejsce warto wpisać na listę koniecznych do odwiedzenia przed śmiercią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Walencja jest piękna, naprawdę zachęcam do odwiedzin! :)
Usuń