Kiedy wyjeżdżałam do Porto we wrześniu ubiegłego roku, wręcz nie mogłam doczekać się chwili, kiedy moje stopy wreszcie staną na portugalskiej ziemi! Od kiedy wiedziałam, że wyjeżdżam tam na Erasmusa, skrupulatnie odliczałam dni, przygotowywałam się do wyjazdu tygodniami. Nigdy wcześniej nie byłam w tym kraju, więc spodziewałam się tylko tego co najlepsze. Mam tu na myśli między innymi piękne krajobrazy, nieziemsko przystojnych facetów, nieustannie upalnej pogody i pysznego jedzenia. No i jak to w przypadku wygórowanych oczekiwań bywa, realia okazały się nieco inne! :P. Szczerze? Pokochałam Porto dopiero po czterech spędzonych tam miesiącach. Oczywiście, że ja zwyczajnie lubię wybrzydzać i marudzić, ale nie myślałam, też, że mój entuzjazm gwałtownie opadnie już w trakcie moich pierwszych dni spędzonych na portugalskiej ziemi. Kultura w tym kraju okazała się dla mnie strasznie dziwna, nie potrafiłam zrozumieć wielu rzeczy, musiałam się przestawiać na kompletnie inny styl życia. I mimo iż szybko się aklimatyzuję, jestem osobą bardzo otwartą, zaradną i dosyć szybko się do Porto przyzwyczaiłam, to jak wiele innych osób uważam, że... za nic w świecie nie mogłabym mieszkać tam na stałe. Mimo wszystko, kocham jednak Porto miłością bezwarunkową, z wszystkimi dziwactwami i kwestiami, których nigdy nie zrozumiem, bo zwyczajnie wydają mi się idiotyczne. Jest to miejsce, w którym na zawsze zostawiłam cząstkę siebie i będę do niego wracać. Porto stało się moim drugim (lub trzecim po Warszawie) domem. Być może wpływ na ten stan ma fakt, iż spędziłam tam 10 miesięcy, zwyczajnie się przyzwyczaiłam i zbudowałam tam swój świat, a być może... zaczęłam to miejsce doceniać pod każdym możliwym względem!
W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam w możliwie najbardziej szczegółowy sposób opowiedzieć o portugalskiej kulturze, o moich spostrzeżeniach, o tym co mnie w Portugalii wkurzało, oraz co mi się podobało. Opowiem Wam o różnicach pomiędzy naszymi krajami oraz o panujących tam realiach. A zapewniam Was: Portugalia jest kompletnie inna niż Polska!!!
"Portugalię w pigułce" mam zamiar podzielić na 2 części. Drugiej spodziewajcie się w najbliższych dniach! :)