Ostatnie kilka dni spędziłam w niewielkiej miejscowości Ryczów, na samym pograniczu województwa śląskiego i małopolskiego, gdzie wybrałam się na wesele kuzyna. Nie byłam na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej dobrych kilka lat, więc była to doskonała okazja do odwiedzenia mojej licznej rodziny, od strony ojca :). Mimo, iż Ryczów to naprawdę malutka mieścinka, bo nie ma co się oszukiwać: składa się jedynie z kilku ulic i aby złapać zasięg w telefonie, trzeba wyjść na ulicę, lub wdrapać się na najbliższe wzgórze, spędziłam te kilka dni naprawdę miło ;). Dwudniowe wesele w remizie strażackiej było iście niezapomnianym przeżyciem i z pewnością miało swój specyficzny klimat :D. Stoły dosłownie uginały się od przeróżnych dań, a liczne grono gości bawiło się do rytmu disco polo.
Wypad na Jurę był również dobrą okazją do obcowania z przyrodą. Czyste powietrze aż skłaniało do spacerów po okolicznych skałkach, lesie i jaskiniach ;).
Stylizacje z wesela na samym dole ;).
TRANSLATE
PIERWSZY DZIEŃ WESELA:
POPRAWINY:
KOPERTÓWKA: IRMINASTYLE | Marynarka, pasek: New Yorker | Sukienka: Monaco
Weselna kieca jest suuuper!
OdpowiedzUsuń1 weselna i zwyklaczek cudo!
OdpowiedzUsuńWOW odwiedziłaś moje strony :) Sukienka weselna jak gdzieś już pisałam super :)
OdpowiedzUsuńZlota sukienka jest piekna! Juz dawno skradla me serce! Czerwona nie moja bajka Jak widac twoj pomysl lepszy niz sklepowy:)
OdpowiedzUsuńPiękne okolice, a sukienki weselne bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńNo to bawiłyśmy się na jednym weselisku :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na Jurze... wciąż w sferze marzeń... może w przyszłym roku? :)
OdpowiedzUsuńA Twoja weselna sukienka po prostu cudowna! Bardziej mi się podoba niż poprawinowa, więc tym bardziej powinnaś być z siebie dumna!
Ale piękne widoki! *.*
OdpowiedzUsuńSiostryAndrzejewskie