Słoneczne dni w Grecji sprzyjają spacerom oraz prostym - wygodnym stylizacjom. Dlatego też wybierając się na małe zwiedzanie w miejscowości Pireus, znajdującej się tuż obok Aten wybrałam zestaw z rozkloszowaną spódnicą mojego autorstwa i z sandałami, które samodzielnie przyozdobiłam.
Pireus jest miejscowością portową i to właśnie stąd wypływają promy rejsowe na tak liczne greckie wyspy. Nie dane mi było jeszcze skorzystać z tego środka lokomocji w tym kraju, głównie ze względu na ceny, które według mnie są zbyt wysokie i o wiele bardziej wolę polować na jakieś promocje lotnicze :). Myślę jednak, że przed moim wyjazdem uda mi się chociaż na jeden dzień skoczyć na jakąś wysepkę bliższą Atenom, o czym na pewno Wam następnie opowiem :)
TRANSLATE
SPÓDNICA: IRMINASTYLE | Sandały: DIY | T-shirt: New Yorker | Torebka: Primark | Naszyjnik: moj-jubiler.pl | Bransoletki: Soufeel | Zegarek: Daniel Wellington | Pasek: second hand | Okulary: sklep z pamiątkami
a u nas kiedy będzie tak ciepło? :( chyba nie w tym roku. cudne zdjęcia i stylizacja!
OdpowiedzUsuńHej, jestem stała bywalczynią Twojego bloga i ciekawi mnie jedna rzecz: kto robi Ci te wszystkie, piekne zdjęcia? Podróżujesz z jakimś fotografem, czy na miejscu poznajesz ludzi, którzy Ci pomagają ze zdjeciami? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHej :). Nie mam żadnego fotografa :). Kiedy jestem w Polsce zdjęcia robią mi mama albo brat. Kiedy jestem w podróży to proszę o pomoc przeróżnych znajomych, których czasem udaje mi się wykorzystać na kilka minut. Chyba większość moich znajomych jest już przyzwyczajona, że czasami "trzeba" zrobić mi małą sesję na mojego bloga, którego mam już tak długo :) Zdjęcia zawsze są robione moją lustrzanką, a potem sama je obrabiam. Pozdrawiam! :)
UsuńPiękne sandałki! Grecja jest super, zazdroszczę ciepełka!
OdpowiedzUsuń