Jedna z moich przyjaciółek obchodziła ostatnio swoje urodziny, więc postanowiłam z tej okazji stworzyć dla niej spersonalizowaną jeansową kurtkę :). Już kilka miesięcy temu wręczając podobną katanę mojej innej koleżance uświadomiłam sobie, że to świetny prezent! Tym razem oprócz wybielenia materiału postanowiłam dodać do niej naszywki w kształcie gwiazdek oraz wyszyć zdrobnione imię mojej koleżanki na plecach metalizowaną nicią. Już wcześniej, prawie 2 lata temu stworzyłam kurtkę z imieniem dla samej siebie, a efekt końcowy możecie obejrzeć w moim starszym wpisie TU.
Zapraszam na tutorial!
POTRZEBUJEMY:
- kurtkę jeansową
- wybielacz, np. Ace + spryskiwacz
- kartka papieru, linijka i cienkopis, szpilki
- metaliczna nitka
- kartka papieru, linijka i cienkopis, szpilki
- metaliczna nitka
Jako bazę swojej przeróbki wykorzystałam używaną kurtkę z grubego jeansu, a do przyozdabiania 18 naszywek w gwiazdki oraz 1,5 szpulki metalizowanej srebrnej nici.
W pierwszym kroku wyprułam wszystkie metki i wybieliłam materiał.
Do pustej butelki ze spryskiwaczem wlałam wybielacz, a następnie spryskałam kurtkę oraz poczekałam kilkanaście minut na odbarwienie materiału. Jeżeli efekt nie jest zadowalający spryskanie można powtórzyć. Następnie moją katanę dokładnie wypłukałam w wannie oraz wyprałam dwukrotnie w pralce.
Następnie na papierze samodzielnie zaprojektowałam projekt liter inspirując się alfabetem stosowanym na ubraniach amerykańskich studentów :). Litery wycięłam oraz odrysowałam ich kształt na środku pleców kurtki cienkopisem.
W następnym kroku wyszyłam litery. Nie będę ukrywać, że było to bardzo żmudne zajęcie, a ręczne wyszycie trzech liter, zajęło mi z przerwami kilkanaście godzin. Niestety, ale metaliczna nitka dosyć często się rwie i plącze, stąd wiem już, że zdecydowanie lepiej robi się to zwykłą cienką nitką :). Mimo wszystko kontynuowałam pracę, aż na materiale nie powstał wyszyty napis.
Zaczynamy od wypełnienia nicią środkowych części liter, a następnie gęsto je wyszywamy aż po odrysowane brzegi.
Zaczynamy od wypełnienia nicią środkowych części liter, a następnie gęsto je wyszywamy aż po odrysowane brzegi.
Rozplanowałam miejsca na kurtce dla 18 naszywek, które następnie zaprasowałam gorącym żelazkiem z parą...
... jednakże ze względu na to, iż w przypadku naszywek nie do końca ufam trwałości ich kleju przyszyłam wszystkie naszywki nicią. Tam gdzie mogłam zrobiłam to na maszynie, a w miejscach, gdzie rozplanowałam naszywki na kieszeniach zrobiłam to ręcznie, tak aby na maszynie nie przeszyć ich nicią na wylot.
GOTOWE! :)
Cześć,
OdpowiedzUsuńNastępnym razem użyj muliny. Literki wyszyjesz raz dwa :)
Pozdrawiam,
Kasia
Hej :). Myślałam o tym przez chwilę, ale zależało mi na napisie wykonanym metaliczną nitką i efekcie bardziej maszynowym, a poza tym mulina wydaja się mniej ekonomicznym wyborem, w przypadku gdy chodzi o tak gęsty i gruby napis :)
OdpowiedzUsuńZ metalicznym połyskiem racja, nigdy nie widziałam muliny, która by go miała.
UsuńA co do kwestii ekonomi, to muliną przeszyjesz raz i tyle, a nitką trzeba kilka razy, więc mulina może nie wyjść tak drogo :)
Pozdrawiam,
Kasia
No, no, no, efekt powalający. Gratuluje zręczności, pomysłu i wykonania. Takie kurtki można by spokojnie wystawić na wieszakach w galerii, rozeszłyby się w jeden dzień.
OdpowiedzUsuńkurtki jeansowe są ponadczasowe! czasem wystarczy nadać im nowy look ;) wygląda super
OdpowiedzUsuń